Hollywoodzka tajemnica
Jak wieść niesie, do „beauty work” potrzeba kilku programów i wykwalifikowanych, obeznanych z technikami komputerowymi specjalistów. Potem idzie już z górki.
Nakręcony film trafia w ich ręce, a doświadczona ekipa poprawia twarze i ciała aktorów, by na dużym ekranie wyglądali na szczuplejszych i młodszych. Mówiąc wprost: mają prezentować się olśniewająco.
Jest tylko jedna, jedyna zasada: cały proces należy zachować w największej tajemnicy. Ba, w Hollywood słowem nie wspomina się o „beauty work”. Po prostu się to robi.