Bijatyka w kinie. Fanowi "Gwiezdnych wojen" puściły nerwy

Czy to było godne zwieńczenie sagi? A co z rodzicami Rey? W sieci znajdziecie setki artykułów o IX epizodzie w reżyserii J.J. Abramsa, pod którymi ciągle toczy się dyskusja. Bo jak wiadomo, fani "Gwiezdnych wojen" uwielbiają rozmawiać o swojej ukochanej serii.

Jednak na dyskusje nie było miejsca podczas premiery w kanadyjskim Vancouver. W jednym z tamtejszych kin doszło do szarpaniny. Poszło o włączony telefon.

O spawie donosi serwis Movieweb. Poszkodowanym jest niejaki Joe Bond, który wraz żoną spędzał wieczorną randkę w kinie Scotiabank Theatre.

Kiedy mężczyzna włączył telefon, siedzący za nim widz zaczął głośno komentować i przeklinać. Bond próbował go uspokoić, a kiedy zagroził, że kogoś wezwie, dostał pięścią w twarz.

- Czekałem cały pie....ny rok na ten film, a jakiś palant obok włącza telefon - darł się mężczyzna.

Obsługa zapaliła światła, włączono pauzę, a po niezbyt przyjemnej wymianie zdań a awanturujący się mężczyzna został wyprowadzony z sali. Na filmiku, który trafił do sieci, wprawdzie nie wydać zajścia, natomiast można zobaczyć nerwową wymianę zdań i reakcję reszty widzów.

W wywiadzie udzielonym stacji CTN News Joe Bond wyjaśnił, że miał dobry powód, aby sprawdzić telefon. Otóż w domu zostały jego dwie córki i opiekunka. Mężczyzna chciał się po prostu upewnić po raz ostatni, czy wszystko gra.

Fabuła filmu "Gwiezdne wojny. Skywalker. Odrodzenie" kontynuuje losy bohaterów zawarte w poprzednich częściach serii. Wygląda na to, że odwieczny bój między Jedi i Sithami powoli zmierza ku końcowi, a rozwiązanie tego wątku doprowadzi sagę Skywalkera do długo oczekiwanego finału. Jak rozwiną się losy bohaterów i jak będzie wyglądać konkluzja ich przygód?

W głównych rolach pojawiają się m.in. Daisy Ridley, Adam Driver, Mark Hamill, John Boyega, Oscar Isaac oraz Billy Dee Williams.