Bob Hoskins prześladowcą
Bob Hoskins wymyślił nietypowy sposób, by doskonalić aktorski warsztat. Gwiazdor uczył się fachu, obserwując kobiety i imitując ich zachowania.
- Zaczynałem karierę jako prześladowca - wyjaśnia 67-latek. - Patrzyłem na kobiety na ulicach, obserwowałem, jak się witają. Byłem przekonany, że jeśli uchwycę ich ekspresję, ich emocje, stanę się lepszym aktorem.
Artysta dodał, że chociaż opanował odgrywanie różnych stanów ducha i na zawołanie potrafi się rozpłakać, w życiu prywatnym zupełnie nie radzi sobie z okazywaniem uczuć.
Boba Hoskinsa polscy widzowie na dużym ekranie mogli zobaczyć w 2006 roku w kryminale "Hollywoodland".