Schorowany aktor pracuje coraz mniej…
W wywiadzie dla Głosu Wielkopolskiego współpracownik pana Bohdana powiedział, że nie ma o to żalu, bo sytuacja ekonomiczno-gospodarcza jest taka a nie inna, jednak nie ukrywa swojego niepokoju. Utrzymanie stadniny i zwierząt, opłacenie personelu kosztuje niemało.
Na domiar złego, jak podaje Świat i ludzie, okazało się że ośrodek wymaga remontu. Potrzebne jest, bagatela, 200 tys. zł. Bez majętnego sponsora, który wyłoży potrzebne pieniądze, przedsięwzięcie jest niemożliwe.
W obecnej sytuacji Smoleń liczy już tylko na cud, zwłaszcza że schorowany aktor pracuje coraz mniej…