Tragiczny koniec aktora był sekretem. Brat w końcu wyznał prawdę
Buddy Duress był amerykańskim aktorem znanym m.in. z filmu "Good Times" z Robertem Pattinsonem. Rodzina poinformowała o jego śmierci dopiero trzy miesiące po tragedii, którą reżyser przewidział w wywiadzie 5 lat temu.
Prawdę o smutnym końcu aktora przekazał magazynowi "People" jego brat, Christopher Stathis. Okazuje się, że Duress zmarł w listopadzie 2023 r. w wyniku zatrzymania akcji serca po zażyciu "koktajlu z narkotyków".
Buddy Duress (urodzony jako Michael C. Stathis) pochodził z Queens w Nowym Jorku. Przed kamerą debiutował w 2014 r. i po trzech rolach trafił do obsady "Good Time" z gwiazdą "Zmierzchu", Robertem Pattinsonem. Duress był z ekipą filmu na festiwalu w Cannes. Do 2022 r. zagrał jeszcze w dwunastu produkcjach kinowych i telewizyjnych, z których dwie nie doczekały się jeszcze premiery.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Seriale w 2024. Szykują się genialne premiery!
Reżyser przewidział tragiczny koniec
W 2021 r. do kin wszedł film "Flinch" z Duressem, którego reżyser przewidział smutny koniec. Cameron Van Hoy już w 2019 r. opowiadał w wywiadzie, że praca z Duressem była koszmarem, bo ówczesny 33-latek ciągle trafiał do aresztu i był uzależniony od narkotyków.
- Chciałbym myśleć, że Buddy wyjdzie z nałogu i skupi się na aktorstwie. Ale jest szansa, że skończy martwy lub będzie dalej kombinował na ulicy - mówił Van Hoy o aktorze, który zagrał również w takich filmach jak "Bóg wie co", "Od jednego do drugiego" czy "Beware of Dog".
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: