"Był po prostu najgorszy". Macaulay Culkin szczerze o trudnej relacji z ojcem
Aktor znany z "Kevina samego w domu" otworzył się na temat toksycznego związku z ojcem, Christopherem "Kitem" Culkinem. Podczas podcastu "Sibling Revelry" Kate i Olivera Hudsonów opowiedział o trudnym dzieciństwie.
Macaulay Culkin, 44-letni aktor, w szczerej rozmowie opowiedział o trudnych relacjach z ojcem. - Jedno z moich najwcześniejszych wspomnień to myśl: "Gdy dorosnę, nie będę taki wobec swoich dzieci" – wyznał Culkin. Podkreślił, że od prawie 30 lat nie rozmawia z ojcem. - Ma siedmioro dzieci i czworo wnuków, a żadne z nich nie chce mieć z nim nic wspólnego – dodał.
Aktor, który wraz z narzeczoną Brendą Song wychowuje synów Dakotę (3) i Carsona (2), przyznał, że trudne doświadczenia z dzieciństwa wpływają na jego podejście do rodzicielstwa. - Nie mogę uwierzyć, że był taki. Miał wspaniałe dzieci. To szalone – stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziecięce gwiazdy dziś
Culkin opisał ojca jako "narcystycznego" i "przemocowego", wspominając burzliwą batalię o opiekę w latach 90. - Był po prostu najgorszy – powiedział aktor. Wspomniał także, jak jako nastolatek odmówił spotkań z ojcem mimo groźby konsekwencji prawnych. - Powiedziałem prawnikowi: "Nie zrobię tego. Jeśli sędzia chce mnie ukarać za to, że nie chcę widzieć mojego przemocowego ojca, niech to zrobi" – relacjonował.
Obecnie Kit Culkin prowadzi życie z dala od mediów i swoich dzieci. W 2016 roku w rozmowie z "Daily Mail" przyznał: "Nie uważam go już za syna". Mimo trudnej przeszłości, Macaulay podkreśla, że teraz jest w naprawdę świetnym miejscu ze swoją rodziną.
W 2023 roku aktor otrzymał gwiazdę na Hollywood Walk of Fame, gdzie spotkał się z filmową mamą z "Kevina samego w domu" Catherine O’Harą. Zapytany o plany powiększenia rodziny z Brendą Song, zażartował: "Zobaczymy, co przyniesie przyszłość".
Kariera Culkina
Macaulay Culkin zdobył serca widzów na całym świecie dzięki roli Kevina McCallistera w filmie "Kevin sam w domu". Produkcja z 1990 r. zarobiła ponad 470 mln dolarów, co uczyniło ją jednym z największych hitów kasowych tamtych czasów. Dzięki sprytnemu zapisowi w kontrakcie, młody aktor zarobił aż 5 mln dolarów, co było ogromną sumą dla dziecka w jego wieku.
Kontynuacja filmu, "Kevin sam w Nowym Jorku", również okazała się sukcesem, przynosząc Culkinowi dodatkowe 18 mln dolarów. Łącznie za oba filmy zarobił 23 mln dolarów, co uczyniło go jednym z najlepiej opłacanych młodych aktorów w historii.
Mimo ogromnego sukcesu, życie Macaulaya Culkina nie było usłane różami. Jego rodzice, szczególnie ojciec, widzieli w nim maszynkę do zarabiania pieniędzy, co spowodowało, że jego potrzeby jako dziecka były często zaniedbywane. W miarę jak młody Culkin zdobywał coraz większą sławę, zaczęły pojawiać się problemy z uzależnieniami.
Zmagał się z depresją i uzależnieniem od narkotyków. Publiczność z całego świata śledziła jego upadki i próby odbicia się od dna. W międzyczasie, po licznych interwencjach i leczeniu, Culkin rozpoczął nowe życie, w którym zaczął odbudowywać swoją karierę i osobiste relacje.
"Polskie Emmy" rozdane. Kto wygrał w plebiscycie Top Seriale 2025? Nowe "Studio", które trochę dzieli, trochę bawi, a na pewno przyprawia o ciarki żenady. Fenomenalne "Dojrzewanie", o którym nie da się zapomnieć i grube miliony na "The Electric State". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: