Chcecie zobaczyć Annę Przybylską jako call-girl?

Już od 29 maja będziecie mogli zobaczyć na ekranach kin film "Izolator"

Ma koło 25 lat. Jest zjawiskowo piękna. Status finansowy bliżej nieznany, ale możemy podejrzewać, że luksusowa „call-girl“ nieźle sobie radzi. Stać ją by pomagać matce i siostrze. Dba o siebie, ale właściwie nie musi. Prawdziwe piękno nie wymaga „upiększania“. Mimo iż Ojka pracuje jako call-girl, czujemy do niej sympatię. Wraz z rozwojem akcji Ojka przechodzi przemianę. Przemienia ją trudna miłość do Ernesta.

Dziewczyna chce się uwolnić od bagna, w jakim się znalazła, jednak nie jest to proste, dopóki kontrolę nad nią sprawuje dużo starszy od niej Ernest, były agent tajnych służb.

Film przedstawia świat, w którym biznes przenika do polityki, nie ma czystych reguł gry a człowiek, który raz wszedł do tego matriksa, na zawsze jest naznaczony.

Ten świat dla jednych będzie historią samą w sobie, dla innych zaś tłem wielkiej miłości.

W zamian za uchronienie przed aresztowaniem Ernest – wysłannik „góry”, próbuje zmusić Ojkę do uwiedzenia człowieka, który wkrótce stanie się czołową postacią na arenie politycznej kraju.

Od tej pory Ojka i Ernest połączą się na dobre. I na złe…

Pomysł filmu oparty jest na głośnej, do dziś niewyjaśnionej sprawie tajemniczego morderstwa Jacka Dębskiego – byłego szefa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, w 2001 roku.

Pierwowzorem postaci Anny Przybylskiej jest Inka, która niedawno skończyła odsiadywać wyrok i wyjechała do Francji do męża.

Film otrzymał dotację Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

Premiera „Izolatora” była wyznaczona na drugą połowę 2008 roku, jednak z nieznanych przyczyn została przesunięta w czasie.