Chris Klein: Alkohol niemal mnie zabił

Chris Klein: Alkohol niemal mnie zabił
Źródło zdjęć: © Universal Pictures

30.03.2012 | aktual.: 22.03.2017 12:24

Kiedy w lipcu 1999 roku na ekranach amerykańskich kin zadebiutowała komedia "American Pie", publiczność z miejsca pokochała nieporadnych bohaterów, usilnie szukających sposobności na przeżycie swojego pierwszego razu. Wszystkim młodym aktorom, którzy wykreowali sympatyczne filmowe postaci, krytyka wróżyła wspaniałe kariery w show-biznesie.

Bardzo szybko okazało się jednak, że ich pierwszy kasowy przebój, okazał się również piętnem, przez które większość nastoletnich gwiazd nie potrafiła wybić się poza ramy mało ambitnej komedii. Jedną z nich był Chris Klein, który oprócz roli w drugiej części "Amerykańskiej szarlotki", tułał się bez ładu i składu po planach naprawdę kiepskich produkcji i seriali telewizyjnych.

Kiedy w lipcu 1999 roku na ekranach amerykańskich kin zadebiutowała komedia "American Pie", publiczność z miejsca pokochała nieporadnych bohaterów, usilnie szukających sposobności na przeżycie swojego pierwszego razu. Wszystkim młodym aktorom, którzy wykreowali sympatyczne filmowe postaci, krytyka wróżyła wspaniałe kariery w show-biznesie.

Bardzo szybko okazało się jednak, że ich pierwszy kasowy przebój, okazał się również piętnem, przez które większość nastoletnich gwiazd nie potrafiła wybić się poza ramy mało ambitnej komedii. Jedną z nich był Chris Klein, który oprócz roli w drugiej części "Amerykańskiej szarlotki", tułał się bez ładu i składu po planach naprawdę kiepskich produkcji i seriali telewizyjnych.

Rozgoryczenie z tego wynikające, o mało go nie zabiło. Co takiego przydarzyło się aktorowi?

1 / 5

Przez wódkę do grobu

Obraz
© ONS.pl

Jak się okazuje, początkowa popularność i późniejszy brak aktorskiego spełnienia okazały się na tyle przytłaczające, że Klein popadł w alkoholizm, który trwał praktycznie nieprzerwanie przez 9 lat!

2 / 5

Piękność u boku pijaka

Obraz
© ONS.pl

Jak powiedział reporterowi People "doszedł do takiego punktu, że stał się delikatnym cieniem młodego mężczyzny, który jeszcze niedawno z wielkimi nadziejami wkraczał w świat show-biznesu".

Jego problemy z nadużywaniem alkoholu najpierw doprowadziły do rozpadu fantastycznie zapowiadającego się związku. W 2000 roku Klein poznał piękną Katie Holmes, z którą zaręczył się po trzech latach znajomości.

Wszystko wskazywało na to, że para jest szczęśliwa, jednak na początku 2005 roku ich związek nagle się zakończył. Oficjalnym powodem był "dystans wywołany rozwojem karier obojga aktorów", jednak prawda okazała się bardziej dramatyczna.

3 / 5

Łysiejący bezdomny

Obraz
© ONS.pl

We wspomnianej rozmowie z magazynem People, Klein wyznał: "Piłem w samotności. Piłem po to, by stracić przytomność. Wszystko to miało na mnie zły wpływ". Jak zły mogliśmy przekonać się w 2008 roku, kiedy internet obiegły zdjęcia łysiejącego i strasznie zapuszczonego aktora, ubranego ni mniej, ni więcej, jak kloszard.

4 / 5

Casting w stanie wskazującym

Obraz
© youtube

W 2010 roku Klein został aresztowany za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu, a jako że było to jego drugie takie samo wykroczenie (do pierwszego doszło w 2005 roku, krótko po rozstaniu z Holmes), aktor trafił na odwyk.

5 / 5

Szansa na odrodzenie?

Obraz
© AP

Obecnie aktor chwali się, że od 19 miesięcy nie miał w ustach nawet kropli alkoholu. Jak sam mówi, był tak bliski śmierci z przepicia, że "dzisiaj czuje się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie".

Niestety, oprócz występu w produkcji "American Pie: zjazd absolwentów" jego kariera wydaje się być już stracona. Najbliższy projekt aktora to inna głupkowata komedia zatytułowana "Sam", opowiadająca o amerykańskim macho, który zamienia się w piękną kobietę, a następnie zakochuje w najlepszym przyjacielu. Musimy przyznać, że brzmi to naprawdę okropnie.

I chyba nawet operacja przeszczepu włosów, którą Klein przeszedł przed występem w "Zjeździe absolwentów" nie pomogą mu w odzyskaniu dawnej, skądinąd krótkiej, chwały.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)