Co będzie z kolejnym Conanem bez Arnolda?
Arnold zabawia się w rządzenie Kalifornią, a tu tyle projektów na niego czekało! Pomińmy już Terminatora 4, o którym aktor wypowiadał się bez specjalnego entuzjazmu nawet zanim wygrał wybory. Pomińmy także kontrowersyjny pomysł kolejnego Predatora.
Jednak do trzeciej filmowej opowieści o Conanie-Barbarzyńcy - King Conan: Crown of Iron - było mu już znacznie bliżej. Podobno nawet - już w godzinę po ogłoszeniu wyników referendum, które zadecydowało o jego karierze politycznej, Schwarzenegger zadzwonił do reżysera Johna Miliusa, by przeprosić go, że nie będzie mógł wziąć udziału w projekcie!
Milius nie ma podobno do Arnolda żalu. Zrozumiał ambitne plany aktora i zdawał sobie sprawę, że tak własnie może się to skończyć. Telefoniczne przeprosiny gwiazdora jeszcze mocniej przypięczetowały przyjazną akceptację. Dwóch panów rozstało się w zgodzie
Nie znaczy to, że Milius rezygnuje z projektu - po prostu teraz zajmuje się on poszukiwaniem następcy Terminatora-Gubernatora.
Jednym z kandydatów jest odtwórca roli Conana w serialu telewizyjnym Ralf Moeller. Jednak ponoć dużo bliżej do propozycji zagrania głównej roli jest zapaśnikowi “Triple H”, którego postura i rozmiary wydają się bardziej pasować do wizji twórców. Ważne, że sportowiec ma pewne aktorskie zacięcie i jest w odpowiednim wieku, aby oddać przemianę fizyczną i psychiczną Conana.
Duże szanse Triple'a zwiększa dodatkowo jego osobista znajomość z Miliusem - panowie pracują razem przy filmie akcji "Journey of the Deadman".
Reżyser najchętniej realizowałby Króla Conana w Turcji.
Jak tylko poznamy ostateczne decyzje wytwórni i twórców, na pewno Was o nich poinformujemy.
źródło: Dark Horizons