Crowe-Niszczyciel w akcji
Nieokrzesany i obdarzony żywiołowym temperamentem, ale przez to na swój sposób uroczy Russell Crowe zagrał sobie w piłkę nożną, która kosztowała go ponad 20 000 dolarów.
Ekranowy Gladiator zatrzymał się w hotelu. Tam spotkał lokalną drużynę rugby i uznał, że świetnym pomysłem jest zagranie z nimi w piłkę. Gorzej, że nie uznał za stosowne wyjść na boisko - mecz rozegrał w swoim luksusowym apartamencie, siejąc w nim zamęt i zniszczenie. Hotel wycenił swoje straty na ponad 14 000 dolarów...
"Zaczęło się od postawienia drużynie obiadu - opowiadał jeden z członków obsługi hotelu - _ potem poszedł na górę i po prostu zaczął kopać piłkę. Nie widział nic złego w rozbijaniu szkła i niszczeniu ścian. Kiedy futbol mu się znudził zagrał w krykieta - nogą od stołu_'"
Obiad kosztował go 7 000. Podobno następnego dnia, przy regulowaniu rachunków, w samych napiwkach dla pracowników hotelu zostawił dodatkowe 2 000.
Źródło: Hello!