Nieformalna ambasadorka
Przez następne tygodnie 18 tys. internautów śledzących jej konto mogło przekonać się, że Jackson jest nie do zdarcia. Instagram kaskaderki stał się kroniką jej powrotu do zdrowia. Oczywiście nie zawsze jest różowo.
- Nie chce narzekać, ale po prostu czasem mam ochotę wypełznąć z mojej skóry i zostawić cały ten ból – napisała Jackson, pokazując pokiereszowane plecy.
Jednak na kolejnych zdjęciach i filmikach Olivia z uśmiechem na ustach udowadniała, że niespodziewane kalectwo nie przeszkadza jej w codziennym życiu oraz treningach – pływaniu czy ulubionych sztukach walki.
Jackson udzieliła również kilku wywiadów telewizyjnych, w których ani myślała zakrywać świeżo zagojonego kikuta. Szybko stała się nieformalnym ambasadorem podobnych sobie ofiar nieszczęśliwych wypadków.
Zdrowy rozsądek podpowiada, że Olivia Jackson już nigdy nie postawi nogi na planie filmowym. Jednak patrząc na jej upór i nieprawdopodobną charyzmę, jest to pewnie tylko kwestia czasu.
Trwa ładowanie wpisu: instagram