Danny DeVito zazdrosny o okrągły milion złotych
Już 24 kwietnia rozpoczyna się najnowsza telewizyjna kampania reklamowa Banku Zachodniego WBK. Tym razem miejsce wysokiego, szczupłego, brytyjskiego inteligenta Johna Cleese’a zajął niski, okrąglutki, a zarazem przesympatyczny aktor komediowy z Hollywood – Danny DeVito.
Danny DeVito to już drugi, aktor z Hollywood, który na zaproszenie banku zawitał do naszego kraju. Największą popularność w Polsce zyskał on dzięki roli brata bliźniaka Arnolda Schwarzeneggera w filmie „Bliźniacy” oraz człowieka pingwina z „Powrotu Batmana”.
Wybór Danny`ego DeVito nie był przypadkowy. Zanim Bank Zachodni WBK zdecydował się na współpracę z tym aktorem, wybrał i zbadał szczegółowo popularność 16 najbardziej lubianych gwiazd z Hollywood. Spośród nich to właśnie Danny DeVito został wytypowany przez respondentów jako najsympatyczniejszy, którego najchętniej zobaczyliby w krajowej produkcji.
Spot reklamowy z udziałem Danny’ ego DeVito został nakręcony w lutym tego roku, podczas wizyty aktora z Polsce. Film wyreżyserował Tomasz Konecki, autor takich obrazów jak bijący rekordy popularności „Lejdis” czy kultowy już „Testosteron”.
Danny DeVito przyleciał do Warszawy z rodziną i przyjaciółmi. Do wycieczek po naszym kraju namawiała go żona, Rea, której dziadek pochodził z Polski. Wspólnie zwiedzili między innymi Kraków oraz Wieliczkę. Można ich było spotkać także w stolicy - zjedli m.in. kolację w jednej z warszawskich restauracji. Ekipa filmowa wspomina aktora jako niezwykle sympatyczną i bezpośrednią osobę, z którą dobrze się pracuje. Praca na planie układała się tak świetnie, że mimo wielu godzin spędzonych na planie nikt nie czuł zmęczenia, a raczej fascynację współpracą z Dannym DeVito.
„Danny wszystkie przerwy wykorzystywał na rozmowy i żarty z ekipą, z którą od razu przeszedł na „ty”. – mówi Grzegorz Wyrzykowski, dyrektor departamentu marketingu, który pracował przy produkcji filmu. „DeVito sam dobierał środki ekspresji i grał tak długo, jak to było konieczne. Nie marudził jak to mają w zwyczaju inne gwiazdy.” – dodaje.
Jedyną zachcianką aktora, którą bez wysiłku ekipa realizowała w każdych warunkach była filiżanka zielonej herbaty, którą Danny pija litrami. Wszyscy, którzy z nim pracowali, mówią o nim w jeden wyłącznie sposób - to niezwykle prostolinijny i skromny człowiek. Potwierdzeniem tych słów niech będzie fakt, że podróżując po Polsce, aktor nie korzystał z zaproponowanej mu eleganckiej limuzyny, lecz poprosił o skromniejszy model średniej klasy.
Danny DeVito to wspaniały artysta, lecz jak większość gwiazd filmu, nieco buja w obłokach – zafascynowany Polską i miejscami, które zwiedzał z roztargnienia wszędzie porzucał swoją kurtkę. W końcu ekipa podpisała ją jego imieniem, by błyskawicznie odszukiwać ją w najdziwniejszych miejscach, a aktor nie nabawił się zapalenia płuc.
Scenariusz nagranej w lutym reklamówki opiera się na sytuacji, kiedy Danny DeVito podczas pracy na planie filmowym denerwuje się obecnością większej gwiazdy od niego samego. Nie usuwa się jednak na bok, lecz próbuje zagarnąć uwagę kamery dla siebie.