Studia z rozsądku
Na początku myślała jednak, że z tych planów aktorskich nic nie wyjdzie. Uzdolniona matematycznie, zaczęła studia na Wyższej Szkole Handlowej.
- Poszłam na te studia, ponieważ chciałam pomóc mamie – tłumaczyła w "Zwierciadle". - Miałam młodszego brata, którego trzeba było kształcić. Panowało wtedy duże bezrobocie, a po skończeniu WSH można było łatwo znaleźć pracę w banku, fabryce, wszędzie.
Młoda Szaflarska przerwała jednak studia po drugim roku, ulegając namowom znajomych.
- Na sylwestrowym balu w Nowym Sączu koledzy, którzy studiowali medycynę i prawo w Warszawie, pytają mnie: "Dlaczego jesteś na tym WSH w Krakowie? Przecież w Warszawie jest szkoła aktorska, powinnaś tam studiować". Bo ja grałam już wcześniej w teatrze w Nowym Sączu, amatorskim, ale świetnym.