Denzel Washington ostrzega przed manipulacją. "Wszyscy jesteśmy niewolnikami informacji"
W wywiadzie dla "The Sunday Times" aktor Denzel Washington wyraził swoje obawy dotyczące amerykańskiej sceny politycznej, twierdząc, że obywatele są manipulowani przez obie strony konfliktu politycznego.
Denzel Washington, promujący obecnie film "Gladiator II", w którym występuje u boku Paula Mescala i Pedro Pascala, odniósł się do cytatu z filmu: "Imperia upadają, cesarze również". "Wiecie, tak łatwo jest stać poza Ameryką i mówić to i tamto. Odwróć się, wiesz? Wybierz kraj. Jakikolwiek. To wszystko polityka. Wszystkie obietnice niespełnione. A teraz, w erze informacji, lewica, prawica, ktokolwiek, lepiej niech się nauczy, jak używać tych narzędzi do manipulowania ludźmi" — kontynuował Washington. Przytoczył też cytat ze swojego debiutanckiego filmu z 1985 roku "Carbon Copy": "Władza dla ludu? Tak, mieli ją kiedyś — nazywała się epoką kamienia".
"Teraz wszyscy jesteśmy niewolnikami informacji. Naprawdę jesteśmy. Wszyscy jesteśmy niewolnikami" — stwierdził aktor znany z serii "Bez litości". "Niezależnie od tego, co myślisz o przywódcach, czy ten facet jest szalony, czy tamten jest rozsądny, musisz zdać sobie sprawę, że jesteś manipulowany przez obie strony. Kropka. Więc lepiej idź do kina".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filmy, których nie można przegapić. To będą petardy
Najnowsza rola aktora w "Gladiatorze 2" zachwyciła widzów i krytyków
Washington jest chwalony przez krytyków za rolę Macrinusa, byłego niewolnika, który stał się przebiegłym handlarzem w długo oczekiwanym sequelu Ridleya Scotta. Niektórzy przewidują, że dwukrotny zdobywca Oscara może otrzymać trzecią statuetkę.
"Gladiator II", który 15 listopada trafił do kin, kontynuuje wydarzenia z oryginału z 2000 roku z Russellem Crowe w roli Maximusa i Joaquinem Phoenixem jako Commodusem. Paul Mescal wciela się w dorosłego Lucjusza, syna zabitego Maximusa, a film śledzi jego podróż w celu odzyskania Rzymu i przywrócenia mu dawnej świetności. Film zarobił już ok. 87 milionów dolarów na międzynarodowym rynku, co czyni go największym zagranicznym otwarciem w karierze Scotta.
Ostatnio Washington zwrócił na siebie uwagę medialną po doniesieniach, że zamierza przejść na emeryturę po nakręceniu kolejnych pięciu filmów, w tym "Czarnej Pantery 3". "Gram Hannibala. Potem rozmawiałem ze Steve'em McQueenem o filmie" — powiedział aktor w australijskim programie "Today". "Następnie Ryan Coogler pisze dla mnie rolę w kolejnej ‘Czarnej Panterze’. Potem zrobię film ‘Otello’. I zagram w ‘Królu Learze’. A potem przejdę na emeryturę".
Aktor sprostował te informacje w rozmowie z "BuzzFeed": "Nie powiedziałem, że przejdę na emeryturę. Bardziej interesuje mnie praca za kamerą, więc to kwestia około pięciu lat. To bardzo trudne. Może użyłem słowa ‘emerytura’... ale patrzę na życie w trzech częściach — uczysz się, zarabiasz i oddajesz. Jestem w części ‘oddawania’ życia".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: