Trwa ładowanie...
dngeqdc
04-12-2006 18:08

Dramat ludzkich serc

dngeqdc
dngeqdc

Przejmujący to obrazek, w którym dwie siostry bliźniaczki, dwie małe dziewczynki, są brutalnie rozdzielane nad trumną zmarłych rodziców i już nigdy więcej mają się nie spotkać. Jak ty byś się czuł w takiej sytuacji?

Z każdą minutą tej opowieści coraz mocniej mnie otaczała, była mi coraz bliższa. Biorąc pod uwagę fakt, iż film jest dosyć długi, dla uważnego odbiorcy, który już od początku jest nie tylko obserwatorem, ale też uczestnikiem tej szczególnej podróży pomiędzy Niemcami, a Holandią, nie będzie miało to żadnego znaczenia. Napisy końcowe będą równie wielkim zaskoczeniem.

Jest w tym filmie coś, co karze współczuć, jednoczyć się w bólu, upokorzeniu, być blisko i jeszcze bliżej. Dosyć krótko zarysowany jest okres dziecięcy, a także chwile przypadkowego spotkania, po blisko pięćdziesięciu latach. Ten czas przed i po okresie młodzieńczym, jest uzupełnieniem, ale jakże ważnym. Natomiast rozmowa dwóch staruszek bolesną puentą ich życia.

Zastanawiającym jest fakt, jak można być takimi zwyrodnialcami, tak traktować drugiego człowieka, jak to miało... miejsce w przypadku jednej z nich. Odsunięta od świata, od szkoły, od wszystkiego, z marszu wrzucona do chlewu, gdzie miało być jej miejsce przez tak wiele lat. Z drugiej strony piękny, bogaty dom jakże gardzący tymi „barbarzyńcami”, którzy nawet nie mają papieru, nie potrafią pisać i czytać.

dngeqdc

W którym z tych domów chciałbyś się znaleźć i na jakiego człowieka wyrosnąć? Dla Anny i Lotte nie było wyboru, każda z nich trafiła tam, gdzie rzucił ją los i przychylność, bądź nie, wujostwa. Teraz zawieszone w dwóch domach, kulturach, państwach, światach za wszelką cenę szukają kontaktu ze sobą, a ten za wszelką cenę jest im uniemożliwiany.

Trudny okres wojny ma niebagatelne znaczenie dla każdej z sióstr i choć zaczyna rosnąć mur między nimi, możliwość kilku zaledwie spotkań w ciągu tych kilku lat jest niesamowita. Los stawia na ich drodze dwóch młodych mężczyzn - Żyda i oficera SS.

W 2004 roku „Bliźniaczki” zostały nominowane do Oskara w kategorii „Najlepszy Film Nieanglojęzyczny”. Ogromnym atutem filmu są również znakomite zdjęcia autorstwa polskiego operatora Piotra Kukli. W roku 2003 Kukla został nagrodzony Srebrna Żabą na festiwalu Camerimage.

O filmie „Bliźniaczki” nie da się mówić i pisać, żadne słowa nie są tu właściwe, żadne nie są na miejscu. Ten film trzeba zobaczyć, dotknąć sercem i duszą bolesnego dramatu, stanąć po jednej ze stron i dokonać wyboru. Słusznego, konkretnego i jedynego. Drugiej szansy już nie będzie.

dngeqdc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dngeqdc