Dustin Hoffman uderzył Meryl Streep. "Zdecydowanie przekroczył granicę"
Meryl Streep przyznała po latach, że Dustin Hoffman uderzył ją na planie filmu "Sprawa Kramerów". W wywiadzie dla magazynu "New York Times" aktorka opowiedziała o pierwszej scenie, jaką kręciła ze znanym kolegą po fachu. Była to scena, w której postać Hoffmana uderza Streep. Okazuje się, że aktor naprawdę ją spoliczkował.
- Będąc aktorem, musisz mieć pewną swobodę - wspomina Streep. - Jestem pewna, że sama nieumyślnie zraniłam ludzi podczas fizycznych scen. Do pewnego stopnia jest to usprawiedliwiane i wybaczane, to był jednak mój pierwszy film, moja pierwsza scena w pierwszym filmie, a on mnie spoliczkował. Trafiło to później na ekran. Zdecydowanie przekroczył granicę.
Film "Sprawa Kramerów" z 1979 roku zdobył 5 Oscarów. Po statuetce otrzymali m.in. Dustin Hoffman za główną rolę męską i Meryl Streep dla najlepszej aktorki w roli drugoplanowej.
O Meryl Streep zrobiło się ostatnio głośno w kontekście skandalu związanego Harveyem Weinsteinem. Rose McGowan, jedna z pokrzywdzonych przez hollywoodzkiego producenta, zarzuciła Streep, że wiedziała o sytuacji i przez lata milczała. Wielokrotna laureatka Oscara zapewnia, że nie miała pojęcia o nadużyciach i molestowaniach, których dopuścił się Weinstein.
Z kolei Hoffman sam stał się antybohaterem, gdy w mediach pojawiły się doniesienia o jego nadużyciach wobec kobiet.
16 lutego 2018 roku Meryl Streep będzie można oglądać w filmie "Czwarta władza" ("The Post"). Ostatnio zajęta jest na planie "Mamma Mia! Here We Go Again".