Ma dystans do siebie
Poza planem filmowym Momoa sprawia raczej wrażenie twardziela o gołębim sercu i ogromnym poczuciu humoru. Wie, że aparycja jest jego atutem, ale zamiast się puszyć i karmić ego, woli żartować z siebie. Zdaje sobie sprawę, że fani masowo produkują o nim dowcipy czy internetowe memy i sam im wtóruje. Ba, nieraz przerasta ich inwencją. Wystarczy wspomnieć jego ostatni występ w "Saturday Night Live", w którym w jednym ze skeczy ku uciesze publiki znów wcielił się w mrukliwego i impulsywnego Drogo, w innym pokazał dowcipną naturę kokietując i tańcząc z gracją chippandelsa. Nie da się ukryć, że brakuje mu niczego, talentu, urody, humoru, pewności ani dystansu do siebie. Panie i panowie, Momoa jest na fali i to bardzo wysokiej!