Dziewczyna Bonda zagra... krowę
To nie żart. Gemma Arterton, znana z roli Strawberry Fields w ostatniej części bond-opowieści "Quantum of Solace", na planie remake'u "Zmierzchu Tytanów" wcieli się w postać nimfy Io. Jej mitologiczna bohaterka romans z Zeusem przypłaciła... przemianą w krasulę - informuje Dziennik.pl.
Reżyserii odświeżonej kinowej historii greckich bogów podjął się Louis Leterrier ("Incredible Hulk"). Najnowsza wersja ma różnić się od pierwowzoru, choć jak i za pierwszym razem na główny plan wysunie postać Perseusza. W tej roli zobaczymy Sama Worthingtona, którego na przełomie maja i czerwca czeka premiera czwartej części "Terminatora": zagrał tam jedną z głównych ról, tajemniczego Marcusa.
Pod znakiem zapytania stoi postać Zeusa. Miał go zagrać Liam Neeson, jednak w związku z tragiczną śmiercią jego żony, Natashy Richardson nie wiadomo, czy ostatecznie aktor zdecyduje się wziąć udział w przedsięwzięciu.
Pewne natomiast jest, że w roli kapłanki Hery, związanej namiętnym uczuciem z olimpijskim władcą, wystąpi kochanka ostatniego Bonda, Gemma Arterton. Kim była Io i jak z dwunożnej nimfy stała się czterokopytnym zwierzęciem?
Wersje mitu są różne: wedle jednej to Zeus zmienił ukochaną w krowę, chcąc w ten sposób ustrzec przed gniewem zazdrosnej żony, Hery. Inne podają, że zrobiła to sama Hera, a przemienioną w krowę kapłankę powierzyła stuokiemu olbrzymowi Argosowi.