Życiowa zmiana
Początkowo mało kto wierzył, że młody Maciej Kozłowski wyjdzie na ludzi. W młodości wiele wagarował, przez co wyrzucono go z kilku szkół. Wikłał się też w mało legalne interesy za granicą. Nagle jednak przyszło opamiętanie. Kiedy w wieku 21 lat zdał maturę, pojechał wraz z kolegą, który chciał zostać aktorem, do łódzkiej filmówki.
– Siedziałem na korytarzu i przyglądałem się tej menażerii, która tam się poruszała. Doszedłem do wniosku, że to ciekawe miejsce, że może warto byłoby spróbować i być może będzie to moje miejsce w życiu - wspominał w "Super Expressie".
Dostał się za drugim razem i niedługo potem jego kariera ruszyła z kopyta.