Odważne role filmowe
Efron zaczął przeobrażać swój wizerunek gdzieś na wysokości przedziwnego thrillera "Pokusa" z 2012 r. To w tym filmie jest scena, w której postać Nicole Kidman oddaje mocz na bohatera granego przez aktora, by ulżyć oparzeniu po meduzie. Potem Efron zagrał w dwóch częściach sprośnej komedii "Sąsiedzi" czy musical "Król rozrywki". Jednak rolą, która zrobiła na widzach największe wrażenie, była ta z filmu "Podły, okrutny, zły" z 2019 r.
Gwiazdor wcielił się w Teda Bundy’ego, jednego z najbardziej przerażających seryjnych morderców w historii USA. W przeciągu czterech lat (1974–1978) zabił wiele młodych kobiet (potwierdzono 21), zwykle przy użyciu tępego narzędzia, czasami przez uduszenie. Efron z powodzeniem wykorzystał w filmie swój chłopięcy urok, dzięki czemu jesteśmy w stanie uwierzyć, dlaczego kobiety mogły stracić głowę dla psychopaty.
Efrona można było zobaczyć jeszcze w "Plażowym haju", gdzie zagrał piromana, czy w thrillerze "Gold", gdzie uczyniono wszystko, by nie przypominał przystojniaka, którym jest na co dzień. W tym roku zobaczymy 36-latka w roli wrestlera w filmie "The Iron Claw".