Europa zamiast ambicji dla Gillian Anderson

Gillian Anderson cieszy się, że zrezygnowała z ambicji zawodowych.

Aktorka nigdy nie zabiegała szczególnie o intratne propozycje filmowe, dzięki czemu udało się jej uniknąć złych stron sławy.

- Postanowiłam nie być tak ambitna, jak mogłabym być - tłumaczy gwiazda. - Dzięki temu mogę pójść z rodziną do restauracji nie natykając się na kamery za rogiem. Nie muszę się też martwić, że jakiś samochód będzie mnie ścigał i że dojdzie do wypadku.

Po zakończeniu pracy nad serialem "Z archiwum X" Anderson przeprowadziła się do Londynu, gdzie cieszy się bogatym życiem kulturalnym i zawodową wszechstronnością.

- Przeprowadzając się do Londynu, odsunęłam się od szaleństwa panującego w przemyśle rozrywkowym - zapewnia aktorka. - Kocham to miasto za jego kulturę i możliwość wychowywania dzieci w normalnym środowisku.

- Jedną z najlepszych rzeczy w Europie jest to, że nikogo nie piętnuje się, kiedy pojawia się w różnych mediach - dodaje Anderson. - Mogę pojawiać się w filmach, w teatrze i od czasu do czasu w telewizji.

Gillian Anderson możemy podziwiać od 25 lipca w filmie "Z archiwum X: Chcę wierzyć".