Para idealna
Trudno było wyobrazić sobie lepiej zgraną – zawodowo – parę.
- Jeśli chodzi o scenariusz, to Petelski na ogół przynosił pomysły. Umiał wynajdować dobrą literaturę. Potem on pracował nad układem scen, ja pisałam dialogi* – opowiadała Ewa Petelska. *- Jeśli zaś chodzi o reżyserię, on nadawał się do dużych scen. Musiało być dużo ludzi, najlepiej jeszcze konie, on się w tym orientował. Ja natomiast stałabym na środku, nie wiedziałabym, co z tym robić. Za to sekwencje w atelier należały do mnie.
To spod ich rąk wyszły takie filmy jak „Kamienne niebo”, „Ogniomistrz Kaleń”, „Czarne skrzydła”, „Drewniany różaniec” czy „Kopernik”. A także „Baza ludzi umarłych”, przy której pracowali razem, choć w napisach widnieje tylko Petelski.