Ewa Sałacka - co stało się z działką?
Niedawno okazało się, że rodzina pozbyła się działki, na której doszło do dramatu. Ani Matylda, ani jej babcia nie lubiły jeździć do Arciechowa, a domem i otoczeniem trzeba było się zajmować.
- Ja sama od śmierci mamy unikałam tego miejsca. Byłam tam może dwa razy. Wcześniej spędzałam tam dużo czasu - mówiła córka Sałackiej.