4z8
- Kiedy kręciliśmy „Narzeczoną dla księcia”, miałem zaledwie 23 lata i byłem zupełnie nieznanym aktorem, w przeciwieństwie do moich kolegów z planu* – opowiadał, dodając, że czuł się bardzo niekomfortowo jako *„niedoświadczony świeżak”.
Film, choć bardzo udany i uchodzący dziś za kultowy, w 1987 roku nie wzbudził sensacji.
- Studio nie wiedziało, jak to sprzedać. Kiedy „Narzeczona dla księcia” weszła do kin, widownie były puste – wspominał z żalem Elwes. - Nikt nie chciał tego oglądać. Film stał się popularny dopiero wtedy, gdy na sklepowych półkach pojawiły się kasety VHS...