Festiwal w Berlinie zakończony
10-osobowe międzynarodowe jury, obradujące pod przewodnictwem hinduskiej reżyser Miry Nair, wyróżniło "Bloody Sunday" Paula Greengrassa za "nadzwyczajny autentyzm", natomiast "Spirited Away" Hayao Miyazakiego - za połączenie "japońskoci" i jakoci uniwersalnych.
Berlinale podzieliło nagrody między "marzenie" a "rzeczywistoć" honorując krańcowo różne filmy: filozoficzno-ekologiczną bajkę "Spirited Away" mistrza animacji japońskiej Hayao Miyazakiego i obraz krwawej rzeczywistoci konfliktu północno-irlandzkiego, "Bloody Sunday" Brytyjczyka Paula Greengrassa - skomentowały przyznanie Złotych Niedźwiedzi dla tych filmów wiatowe agencje.
Brytyjsko-irlandzki dramat "Bloody Sunday" to opowieć o jednym dniu, sprzed 30 laty, który stał się punktem zwrotnym w konflikcie pomiędzy katolikami i protestantami w Irlandii Północnej. W niedzielę, 30 stycznia 1972 roku, wybuchły zamieszki na ulicach Derry. Pod kulami wojsk brytyjskich zginęło wówczas 13 manifestantów.
Film Greengrassa powstał w oparciu o książkę Dona Mullana. Został zrealizowany w konwencji reportażu filmowego. Opowiada dwie historie: z jednej strony przybycie do Derry tysięcznych oddziałów brytyjskich sił wojskowych, z drugiej - przygotowania do pokojowej manifestacji, organizowanej przez obrońców praw obywatelskich. Wród bohaterów filmu są lider manifestacji, Ivan Cooper, oraz jeden z zabitych manifestantów, 17-letni Gerry Donaghy.
"Bloody Sunday" zdobył także nagrodę jury ekumenicznego. Film był już pokazywany na tegorocznym Sundance Festival w Stanach Zjednoczonych.
Równorzędnego Złotego Niedźwiedzia dla najlepszego filmu zdobyła japońska kreskówka Hayao Miyazakiego "Spirited Away". Film Mizayakiego, nazywanego japońskim Waltem Disneyem, autora znanego w Polsce filmu animowanego "Księżniczka Mononoke", opowiada o 10-letniej dziewczynce Chihiro, która przez przypadek trafia do cudownego, a zarazem niepokojącego wiata pełnego różnych stworów, m.in. demonów i smoków.Dziewczynka rozpoczyna służbę u czarownicy.
Po raz ostatni główna nagroda Berlinale została podzielona pomiędzy dwa filmy w 1990 roku. Zwycięzcami były wówczas amerykański film "Music Box" w reżyserii Costy-Gavrasa i czechosłowacki "Skrivanci na nitich" Jiriego Menzela.
Wiele nagród Berlinale przypadło w tym roku filmowcom francuskim. Za najlepsze aktorstwo Srebrnym Niedźwiedziem uhonorowany został Jacques Gamblin - za rolę w "Laissez-Passer" Bertranda Taveniera.Za muzykę do tego filmu Srebrnym Niedźwiedziem wyróżniono kompozytora Antoine'a Duhamela.
Za reżyserię nagrodzono Otara Iosselianiego, twórcę "Lundi Matin" - filmu o pracownikach fabryki w małym francuskim miecie, którzy starają się wyrwać z codziennej rutyny.
Nagrodę za najlepszy indywidualny wkład artystyczny otrzymał zespół omiu aktorek, występujących w filmie "8 Femmes" Francoisa Ozona. Srebrny Niedźwiedź przypadł: Catherine Deneuve, Isabelle Huppert, Emmanuelle Beart, Fanny Ardant, Danielle Darrieux, Virginie Ledoyen, Ludivine Sagnier i Firmine Richard.Film "8 Femmes" wyróżnili swoją nagrodą także międzynarodowi krytycy (nagroda FIPRESCI). Jest to opowieć, zrealizowana w konwencji musicalu, o tajemniczym morderstwie w latach 50.
Najlepszą aktorką, wyróżnioną Srebrnym Niedźwiedziem, została Hall Berry - odtwórczyni głównej roli w filmie "Monster's Ball" Marca Forstera. Srebrny Niedźwiedź dla filmu przypadł obrazowi niemieckiego reżysera Andreasa Dresena "Halbe Treppe".
First Movie Award, nagrodę dla najlepszego debiutu reżyserskiego, przyznano filmowi "Beneath Clouds" Australijczyka Ivana Sena.
W głównym konkursie Berlinale o nagrody walczyły 23 filmy. W sumie, w różnych sekcjach festiwalu i podczas imprez towarzyszących wywietlono blisko 800 obrazów.