Filmowcy wystąpili z apelem do ministra kultury
Filmowcy wystosowali apel do ministra kultury w sprawie samorządowej spółki IF Max-film.
Przeciwko "wyprzedaży dóbr kultury wypracowanych przy udziale wielu pokoleń ludzi polskiego kina" zaprotestowali w czwartek przedstawiciele polskiego środowiska filmowego w apelu skierowanym do ministra kultury i dziedzictwa narodowego oraz marszałka Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Apel dotyczy działalności samorządowej spółki Instytucja Filmowa (IF) Max-film w Warszawie, która zlikwidowała stołeczne kino Relax.
IF Max-film, której właścicielem jest sejmik województwa mazowieckiego, sprzedała budynek kina Relax firmie Alma, prowadzącej w Polsce sieć delikatesów. Kino zostało zlikwidowane w październiku. W jego miejsce ma powstać sklep spożywczy.
Kopię apelu filmowców w sprawie IF Max-film przekazało w czwartek PAP Stowarzyszenie Filmowców Polskich (SFP). Pod apelem podpisali się m.in. reżyserzy Andrzej Wajda, Agnieszka Holland, Kazimierz Kutz, Jacek Bromski, Krzysztof Krauze oraz prezes Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych Maciej Strzembosz.
"Obawiamy się, że nic z tego, co było przez kinematografię wypracowane, nie pozostanie majątkiem kinematografii. Że kina będą przerabiane na sklepy" - powiedział w czwartkowej rozmowie z PAP prezes SFP, Jacek Bromski.
Wyjaśnił, że do napisania apelu zachęciła filmowców przygotowywana prywatyzacja IF Max-film. "Z tego, co wiemy, oni się szykują do prywatyzacji. Nie chcielibyśmy, by wydarzyło się to, co np. ze spółką Neptun-Film z Gdańska, której wszystkie kina zostały sprzedane. To też była spółka samorządowa" - powiedział Bromski.
"Parę lat temu przekazaliśmy wszystkie regionalne instytucje filmowe, które prowadziły kina, do samorządów. Przedtem instytucje te były własnością ministerstwa kultury" - przypomniał Bromski. Zaznaczył, że przy przekazywaniu tych instytucji pod nadzór samorządów, warunkiem było, że działalność tych placówek nadal będzie związana z kinematografią.
"Zamiana legendarnego kina Relax na kolejne centrum handlowe jest tylko jednym z wielu, ale za to bardzo wymownym przykładem działania na szkodę kultury polskiej" - ocenili sygnatariusze apelu.
"Stanowczo nie akceptujemy sytuacji, w której niegdyś ważna instytucja filmowa w sposób niezgodny z racją kultury narodowej znika z mapy tej kultury pod pozorem zwiększania efektywności działalności gospodarczej. Środowisko filmowe ocenia te działania w kategoriach wyprzedaży dóbr kultury, w dodatku wypracowanych przy udziale wielu pokoleń ludzi polskiego kina, za to bez udziału obecnych dysponentów tego majątku" - podkreślono w apelu.
Jak poinformował PAP Polski Instytut Sztuki Filmowej (PISF), IF Max-film otrzymała status samorządowej instytucji filmowej 1 stycznia 1999 roku. Obecnie ma status spółki akcyjnej, której jedynym akcjonariuszem, od czerwca 2005 roku, jest sejmik mazowiecki - wyjaśnił PISF.
IF Max-film zarządza aktualnie sześcioma kinami w Polsce: Merkury w Białej Podlaskiej, Kosmos i Wyzwolenie w Lublinie, Sybilla w Puławach, Wisła w Warszawie oraz NoveKino w Tychach.