Filmy o PRL – TOP 10
25.11.2016 | aktual.: 17.04.2019 14:35
Filmy o PRL są produkcjami, które przywołują u starszych widzów wiele wspomnień. Dzięki nim mogą przypomnieć sobie absurdalne czasy świetności kartek na żywność lub długich kolejek do pustych sklepów. Jednak filmy o PRL to nie tylko obrazy o sentymentalnym charakterze. Wśród najlepszych produkcji, których akcja rozgrywa się w Polsce Ludowej, znajdują się też wybitne dramaty, ukazujące bezwzględność i okrucieństwo ówczesnej władzy.
W piątek 25 listopada do polskich kin wszedł najnowszy film Ryszarda Bugajskiego pt. „Zaćma”. Obraz koncentruje się na postaci Julii Brystygierowej – funkcjonariuszki Ministerstwa Bezpieczeństwa, która zyskała miano „Krwawej Luny”. Kobieta osobiście katowała więźniów politycznych, donosiła NKWD oraz pozbywała się niewygodnych partyjnych towarzyszy. W pewnym momencie bohaterka przechodzi przemianę duchową. Brystygierowa chce spotkać się na prywatnej audiencji z prymasem Wyszyńskim. Wcześniej była funkcjonariuszka musi przekonać o swoim nawróceniu oślepionego księdza. W rolach głównych występują Maria Mamona, Małgorzata Zajączkowska, Janusz Gajos i Marek Kalita.
Z okazji premiery „Zaćmy” prezentujemy specjalne zestawieniu „TOP 10 – Filmy o PRL”. Oto dziesięć ponadczasowych produkcji, które doskonale zobrazowały blaski i cienie tego wyjątkowego okresu w historii Polski.
"Nie lubię poniedziałku"
Przegląd najlepszych filmów o PRL otwiera kultowa komedia Tadeusza Chemielewskiego – „Nie lubię poniedziałku”. Zabawna produkcja z 1971 roku przedstawia perypetie kilku mieszkańców Warszawy, którzy rozpoczynają nowy tydzień w wyjątkowo pechowy sposób. Przez zbieg różnych okoliczności w mieście dochodzi do wielu absurdalnych i groteskowych zdarzeń. Wszystkiemu przygląda się z boku przybyły do stolicy włoski przedsiębiorca. Mężczyzna nieoczekiwanie wdaje się w romans z młodą Polką.
„Nie lubię poniedziałku” to film będący zgrabnym połączeniem typowej satyry PRL oraz wyjątkowej wizytówki ówczesnej Warszawy. W przedstawionej przez Chmielewskiego stolicy można się wręcz zakochać. W rolach głównych wystąpili Kazimierz Witkiewicz, Halina Kowalska, Bohdan Łazuka, Kazimierz Rudzki, Jerzy Turek i Andrzej Herder.
"Ucieczka z kina Wolność"
„Ucieczka z kina Wolność” Wojciecha Marczewskiego to dramat psychologiczny z elementami komedii, którego akcja rozgrywa się w ostatnich latach PRL. Głównym bohaterem filmu jest cenzor Rabkiewicz (Janusz Gajos)
. Urzędnik dowiaduje się, że w pobliskim kinie „Wolność” doszło podczas jednego z seansów do wyjątkowego wydarzenia. Przemawiający z ekranu aktorzy zwrócili się do publiczności i odmówili dalszej gry w produkcji. Rabkiewicz musi jak najszybciej rozwiązać zagadkę dziwnego zajścia. Tymczasem występek aktorów wywołuje panikę w strukturach władzy.
Obraz Marczewskiego jest swojego rodzaju manifestem w obronie sztuki i sprzeciwem wobec instytucji cenzury. Mając na uwadze fakt powstania filmu – rok 1990 – należy traktować go także jako swojego rodzaju rozliczenie się z PRL oraz zapowiedź zmian, jakie miały nadejść po transformacji ustrojowej.
"Wszystko, co kocham"
PRL to dla wielu osób czas młodzieńczego buntu. Ówczesnym symbolem niepodporządkowania się panującym regułom była m.in. muzyka punk rockowa. Wyjątkowym filmem przedstawiającym trudy dojrzewania w Polsce początku lat 80. jest obsypany nagrodami dramat Jacka Borcucha „Wszystko, co kocham”.
18-letni Janek to syn szanowanego oficera marynarki wojennej. Chłopak wraz z bratem i dwoma kolegami zakłada zespół grający punk rocka. Bohater zakochuje się w koleżance ze szkoły – Basi. Młodzieńcze marzenia o wielkiej miłości i karierze rockmana przerywa wybuch stanu wojennego. W rolach głównych wystąpili Mateusz Kościukiewicz, Jakub Gierszał, Olga Frycz i Andrzej Chyra.
"Przesłuchanie"
Kolejnym filmem o PRL w niniejszym zestawieniu jest głośne „Przesłuchanie” Ryszarda Bugajskiego. Obraz ten był bez wątpienia najbardziej niewygodną produkcją dla władzy ludowej. „Przesłuchanie” ukazuje bowiem, w jaki sposób działały ówczesne służby bezpieczeństwa. Film przesycony jest okrucieństwem i brutalnością.
Główną bohaterką obrazu jest artystka estradowa Antonina Dziwisz. Kobieta po jednym ze swoim występów zostaje aresztowana i przewieziona do więzienia. SB chce wymusić na niej złożenie zeznań obciążających kolegę z zespołu. Dziwisz nie zamierza jednak donosić na mężczyznę. Prowadzący przesłuchania funkcjonariusze zaczynają stosować coraz to brutalniejsze metody wyciągania od bohaterki niewygodnych faktów. W rolach głównych Krystyna Janda, Janusz Gajos i Adam Ferency. Film w chwili powstania został zakazany przez władzę. Jego premiera odbyła się dopiero w roku 1989, czyli siedem lat po zakończeniu prac na planie zdjęciowym.
"Barwy ochronne"
W zestawieniu najlepszych filmów o PRL nie mogło zabraknąć przedstawicieli tzw. „kina moralnego niepokoju”. Wyjątkowym obrazem tego nurtu są „Barwy ochronne” w reżyserii Krzysztofa Zanussiego. Na letnim kole językoznawców studenci z Torunia dowiadują się, że zostali skreśleni z listy uczestników obozu. Nowy kierownik wyjazdu – magister Kruszyński – wbrew postanowieniom swojego protektora postanawia dopuścić do konkursu pracę toruńskiego studenta, który nie dostarczył jej w odpowiednim czasie. Wydarzenie to zapoczątkuje konflikt między młodym naukowcem a doświadczonym docentem Jakubem Szelestowskim.
„Barwy ochronne” to gorzka wizytówka środowiska naukowego, która stanowi jednocześnie odzwierciedlenie całego polskiego społeczeństwa lat 70. W rolach głównych Piotr Garlicki i Zbigniew Zapasiewicz.
"Amator"
W bardzo podobnym tonie utrzymany jest „Amator” Krzysztofa Kieślowskiego. Film opowiada historię młodego zaopatrzeniowca, który, by uwiecznić pierwsze dni życia swojej córki, decyduje się na zakup kamery. Nowy gadżet bohatera uwalnia w nim artystyczną duszę. Wkrótce początkujący reżyser otrzymuje propozycje nakręcenia filmu z okazji 5-lecia istnienia przedsiębiorstwa, w którym pracuje. Patrząc przez szkiełko obiektywu mężczyzna dostrzega zepsucie partyjnych dygnitarzy. Nagle filmowiec staje się niewygodny dla swoich przełożonych. Polityczne kłopoty bohatera odbijają się na jego życiu rodzinnym. W roli głównej Jerzy Stuhr.
"Jak żyć?"
Na pytanie „Jak żyć?” próbował odpowiedzieć w swoim eksperymentalnym filmie dokumentalnym reżyser Marcel Łoziński. Akcja obrazu rozgrywa się na wakacyjnym obozie szkoleniowym dla młodych małżeństw. Uczestnicy kursu dowiadują się, że ich zachowania będą rejestrowane przez przybyła ekipę filmową. Oczom widzów ukazuje się przerażająca rywalizacja par, które walczą o nową pralkę w konkursie na „Najlepsze małżeństwo”. Zwabieni nagrodą uczestnicy obozu dają się całkowicie podporządkować rygorystycznym zasadom narzuconym przez organizatorów. Wstrząsający i nieco zapomniany film o zagrożeniach wynikających z totalitarnego zniewolenia społeczeństwa.
"Rejs"
„Rejs” to jeden z kultowych filmów epoki PRL. Ponadczasowa komedia Marka Piwowskiego przedstawia perypetię mężczyzny, który pojawia się jako gapowicz na statku wycieczkowym. Główny bohater zostaje wzięty omyłkowo za instruktora kulturalno-oświatowego. By nie narobić sobie kłopotów, pasażer nie wyprowadza pozostałych uczestników rejsu z błędu. Mężczyzna organizuje zebrania, zabawia uczestników podróży, aż wreszcie przeprowadza wybory rady wycieczki. Doskonała parodia ówczesnego systemu socjalistycznego. W rolach głównych Stanisław Tym, Zdzisław Maklakiewicz i Jan Himilsbach.
"Człowiek z marmuru"
Zestawienie najwybitniejszych filmów o PRL nie mogłoby się obejść bez „Człowieka z marmuru” Andrzeja Wajdy. Ponadczasowy dramat polityczny to opowieść o legendarnym przodowniku pracy – Mateuszu Birkucie. Kariera bohatera zostaje przerwana w bardzo niejasnych okolicznościach. Jakiś czas później tajemnicze zaginięcie Birkuta próbuje rozwikłać młoda studenta szkoły filmowej. Dziewczyna planuje nakręcić dokument o legendzie socjalizmu. Gdy na wierzch zaczynają wypływać niewygodne fakty, reżyserka spotyka się z oporem ówczesnej władzy. W rolach głównych Krystyna Janda i Jerzy Radziwiłowicz.
"Miś"
Prawdziwy klasyk nad klasykami wśród filmów ukazujących absurdy Polski Ludowej. Jedna z najlepszych rodzimych komedii wszech czasów, która za każdym razem bawi nas do łez. Mowa tu oczywiście o legendarnym „Misiu” Stanisława Barei. Film ten, jak żaden inny, idealnie punktuje wszystkie niedorzeczności PRL. Przykręcane do stołu miski w barze mlecznym oraz kwestia „nie ma takiego miasta jak Londyn. Jest Lądek, Lądek-Zdrój” na stałe zapisały się na kartach historii polskiego kina.
W oparach wszechobecnego absurdu „Miś” opowiada o prezesie klubu sportowego „Tęcza”. Mężczyzna chce wyjechać do Anglii, by uprzedzić swoją byłą żonę w odebraniu pozostałego po rozwodzie majątku. Pech chce, że w jego paszporcie ktoś wyrwał kilka stron. Prezes rozpoczyna poszukiwania sobowtóra, który użyczyłby mu niezbędnego dokumentu. W rolach głównych Stanisław Tym, Christine Paul-Podlasky i Krzysztof Kowalewski.