Gary Busey ani myśli przystopować
Etatowy czarny charakter
W złotej erze VHS był w Polsce jednym z najpopularniejszych aktorów – etatowym „złym”, szwarccharakterem, który nierzadko samą swoją aparycją budził lęk. Zresztą Gary Busey, mimo że właśnie obchodzi 72. urodziny, ani myśli przystopować, a wzmianki o emeryturze zbywa śmiechem. Wciąż regularnie pojawia się na ekranach, choć głównie w filmach klasy B, o których mało kto słyszy.
W złotej erze VHS był w Polsce jednym z najpopularniejszych aktorów – etatowym "złym", szwarccharakterem, który nierzadko samą swoją aparycją budził lęk.
Zresztą Gary Busey, mimo że właśnie obchodzi 72. urodziny, ani myśli przystopować, a wzmianki o emeryturze zbywa śmiechem. Wciąż regularnie pojawia się na ekranach, choć głównie w filmach klasy B, o których mało kto słyszy.
Ale Busey znany jest nie tylko dzięki swojej nietypowej urodzie – aktor słynie z ekscentrycznego zachowania.Swego czasu wiele mówiło się o jego uzależnieniu od narkotyków; potem był wypadek, po którym gwiazdor zapewniał, że zamierza całkowicie zmienić swoje życie.
Nie do końca mu wyszło. Wciąż uchodzi za artystę o niewyparzonej gębie, który kocha skandale. Miewa problemy z używkami. I zrobił sobie operację plastyczną, która nie do końca poszła po jego myśli.