Niebezpieczne plotki
- Na jedno jego kiwnięcie kobiety były gotowe na wiele - wspominała Chamca w "Super Expressie” Jędryka (na zdjęciu), zdziwiona, że aktor, mający takie powodzenie, zwrócił uwagę właśnie na nią.
- Krążyły o nim opowieści, że spuścił ze schodów dyrektora teatru w Krakowie. Bił swoje kobiety. Odebrano mu prawo jazdy, bo po alkoholu spowodował wypadek. Wydawało mi się, że te opowieści to przesada - mówiła. Kiedy poprosił ją o rękę, zakochana, zauroczona jego pewnością siebie, nonszalancją i przebojowością, nie odmówiła.
Szybko miała pożałować podjętej decyzji i już wkrótce zaczęła na poważnie myśleć o rozstaniu.
- Miałam dość alkoholu, jego kolegów, kłamstw, zdrad - tłumaczyła. - Powzięłam decyzję o rozwodzie. Nie wierzył. "Ty?", dziwił się. "Kobiety klęczą u mych stóp, a ty mi mówisz, że odchodzisz?". Po kilku miesiącach od rozwodu przyniósł mi róże do teatru i zapytał, czy nie pojechalibyśmy na wakacje. Ale ja zamknęłam już tamte drzwi.