''Nie chciał już żyć''
Nie miała wątpliwości, że są dla siebie stworzeni. Wkrótce po ślubie na świat przyszedł ich jedyny syn, Andrzej.
- Byliśmy sobie najbliżsi na świecie, lojalni, zakochani - mówiła w "Super Expressie”.
- Nie trzymaliśmy siebie na smyczy. Na wszelkie plotki o jego romansach nie zwracałam uwagi, wiedziałam, że mnie kocha i nigdy się nie rozstaniemy. Krzysztof powiedział mojej mamie: "Gdybym Laurę poznał wcześniej, to miałbym jedną żonę”.
Któregoś dnia Chamiec źle się poczuł i trafił do szpitala. Podczas badań lekarze wykryli u niego nieoperacyjny nowotwór - chorobę genetyczną, która doprowadziła do śmierci ojca i dwóch starszych braci aktora.
- Kiedy Krzysztof się o tym dowiedział, nie chciał już żyć* - wspominała Łącz. *- W pewnym sensie go rozumiałam. Nie chciał żyć, będąc tak wyniszczonym, bez nadziei na poprawę.
Czuwała przy jego łóżku do końca. Krzysztof Chamiec zmarł po dwóch miesiącach pobytu w szpitalu, 11 października 2001 r. Miał 71 lat.