Policja wypowiada wojnę porno
Film trafił na celownik konserwatywnych polityków, dążących do oczyszczenia „brudu”, który zalał Stany Zjednoczone w latach 60. i 70.
Do sądów wpłynęły wnioski, mające na celu ograniczenie dystrybucji tytułu, ale również działalności całego przemysłu pornograficznego.
Dystrybutorom i operatorom wyświetlającym „Głębokie gardło” postawiono szereg zarzutów, a patrole policyjne zaczęły robić naloty na kina.