Przeszłość Glenn Close
Glenn miała 22 lata, gdy odeszła z sekty. Wspomina w wywiadach, że czuła ogromny żal do ojca, który wciągnął w to rodzinę. Napisała do niego nawet list, w którym stwierdziła wprost: "nie zasługujesz na to, by nazywać się tatą". Musiały minąć lata, by mu wybaczyła. I matce też.
Close przyznaje, że im lepiej poznawała rodziców i ich przeszłość, tym lepiej rozumiała, dlaczego byli podatni na działania członków sekty. - Nie byli świadomi, jakie zniszczenia powodują u własnych dzieci - wyznała. Glenn po opuszczeniu sekty zagała się z problemami psychicznymi. Otwarcie mówi o tym, że musiała chodzić na terapię. Przynaje też, że przynaleźność do sekty i problemy z psychiką, wpłynęły na jej życie uczuciowe. Nie potrafiła wejść w zdrową relację z mężczyzną. Pierwszego męża miała jeszcze jako 22 latka, członkini sekty. Close równie szczerze przyznaje, że było to zaaranżowane małżeństwo.
Close miała w sumie 4 mężów. Dziś potwarza, że najlepszym wyjściem jest życie w pojedynkę.