Matthew McConaughey
Laureat Oscara za Najlepszą rolę pierwszoplanową przez ostatnie kilkanaście miesięcy wyglądał bardzo niepokojąco – przypominał niemal anorektyka i był cieniem samego siebie sprzed kilku lat.
Powodem zmiany wagi były kolejne role filmowe. Dla roli w „Magic Mike’u”, Matthew schudł aż 7 kilogramów, jednak jego kolejny projekt wymagał jeszcze większego poświęcenia.
Kolejne 7 kilogramów aktor zrzucił do roli pacjenta zarażonego HIV w wychwalanym przez krytyków i widzów „Witaj w klubie”. McConaughey wszedł na plan we wrześniu 2012 roku i już wtedy wyglądał jak wrak człowieka. „Nie powinienem wyglądać zdrowo do końca pracy nad tym filmem” – mówił w rozmowie z Larrym Kingiem. Żywiąc się niemal wyłącznie herbatą na planie w istocie sprawiał wrażenie schorowanego i umierającego mężczyzny. Opłaciło się.