Pochodnia nr 1
Palach zostawił po sobie list, w którym znalazło się następujące zdanie:
„Mój czyn ma sens, ale nikt nie powinien go naśladować. Studenci powinni zachować życie, aby spełnić jego cele, by mogli żywi wesprzeć walkę.”
Jednak jego apel na niewiele się zdał. Solidaryzujący się ze zmarłym rozpoczęli akcję protestacyjną w wyniku której do końca kwietnia aż 26 z nich próbowało się podpalić, a siedmiu z nich zmarło.
Ofiary samospalenia nazwano pochodniami. Tak określił się w pozostawionym liście Jan Palach, pisząc:
„Ja miałem honor wylosować nr 1 i uzyskałem prawo napisania pierwszych listów, a także wystąpić jako pierwsza pochodnia.”