Klęska za 250 mln dolarów. "Ludzie mają dość jego gwiazdorzenia"
Podczas minionego weekendu w amerykańskich kinach rozpoczął się świąteczny okres (Święta Dziękczynienia plus Boże Narodzenie), który zazwyczaj przynosi wiele filmowych hitów. W tym roku na jego inaugurację widzowie dostali bardzo drogiego, świątecznego zakalca.
"Gdyby film kosztował o połowę mniej pieniędzy, można by machnąć ręką i stwierdzić, że dla podtrzymania świątecznej tradycji ktoś musi nakręcić świątecznego produkcyjniaka z Mikołajem. Jednak zrobić tak do bólu przeciętny film za 250 mln dolarów to po prostu wstyd. Pozbawione radości, napędzane testosteronem, wypełnione kiepskimi żartami i efektami cyfrowymi marnotrawstwo ogromnych pieniędzy" – czytamy w recenzji filmu "Czerwona Jedynka" w serwisie Rotten Tomaotes.
Tym razem pretekstem do zrealizowania świątecznej produkcji stało się porwanie Świętego Mikołaja. Na jego poszukiwania wyrusza szef ochrony Bieguna Północnego (Dwayne Johnson), który musi połączyć siły z najsłynniejszym łowcą nagród (Chris Evans). Komediowy film akcji przejdzie do historii jako najdroższa świąteczna produkcja w historii. Poza tym zostanie szybko zapomniana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
CZERWONA JEDYNKA - Oficjalny zwiastun #1 PL
"Czerwona Jedynka" do polskich kin trafiła tydzień przed premierą w Stanach. Nie podbiła widowni. Podczas premierowego weekendu zgromadziła 46,2 tys. osób i na liście przebojów sklasyfikowana została dopiero na 4. miejscu. Przegrała z polską świąteczną produkcją "Listy do M", "Prawdziwym bólem" oraz "Konklawe", a więc filmami, które razem kosztowały mniej niż jeden dzień zdjęciowy "Czerwonej Jedynki" czy jeden dzień pracy Dwayne’a Johnsona.
W amerykańskich mediach pojawiła się informacja, że Dwayne Johnson za rolę w świątecznej produkcji sfinansowanej przez Amazon Prime Video zainkasował aż 50 mln dolarów. Byłaby to największa w historii stawka za jeden film, jaką wynegocjował hollywoodzki aktor. Jednak dziennikarze w Stanach uważają, że po porażce "Czerwonej Jedynki" gwiazda byłego wrestlera zacznie szybko zachodzić.
Podczas premierowego weekendu "Czerwona Jedynka" zarobiła w Stanach 34,1 mln dolarów. Mniej niż kosztujący 200 mln "Joker: Folie a deux" (37,7 mln dolarów), który do dziś uważany był za największą kinową porażkę roku.
"Ludzie mają dość jego gwiazdorzenia. Skorzystał z okazji i zgarnął rekordową gażę od Prime Video, która, podobnie jak inne platformy streamingowe, przepłaca hollywoodzkiej gwiazdy. Jednak po klęsce ‘Black Adama’ The Rock nie wystąpił w żadnej kinowej produkcji. Porażka ‘Czerwonej Jedynki’ zwiastuje początek jego końca. Przynajmniej w Hollywood" – czytamy w Boxofficepro.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: