Gwiazda kina broni predatorów seksualnych. "Ludzie z talentem są wyrzucani na dno"
Słynna francuska aktorka Brigitte Bardot stanęła w obronie Gérarda Depardieu, oskarżonego o napaść seksualną. W pierwszym od 11 lat wywiadzie skrytykowała ruch feministyczny i wyraziła wsparcie dla oskarżanych aktorów.
Brigitte Bardot, 90-letnia ikona kina, w rozmowie z BFMTV stwierdziła: "Feminizm to nie moja rzecz. Ludzie z talentem, którzy klepną dziewczynę w pupę, są wrzucani na samo dno. Moglibyśmy przynajmniej pozwolić im dalej żyć. Oni już nie mogą normalnie funkcjonować". Wypowiedź aktorki nie jest przypadkowa. Odnosi się do procesu wytoczonemu Gerardowi Depardieu, którego oskarża się o przemoc seksualną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Predatorzy z Hollywood. Prawda o ich czynach wyszła na jaw
Brigitte Bardot o oskarżonych o molestowanie
Przypomnijmy, że Gérard Depardieu, 76-letni aktor znany z ponad 200 filmów i seriali, stoi przed sądem pod zarzutem napaści seksualnej na dwie kobiety podczas kręcenia filmu "Les Volets Verts" w 2021 roku. Aktor zaprzecza oskarżeniom. Mimo że około 20 kobiet zarzuca mu niewłaściwe zachowanie, jest to pierwsza sprawa aktora, która trafiła do sądu. 13 maja zapadnie wyrok.
Bardot broniła również Nicolasa Bedosa, francuskiego aktora i reżysera, który w październiku 2024 roku został uznany winnym napaści seksualnej na dwie kobiety. Jej stanowisko wpisuje się w poglądy starszego pokolenia francuskiego przemysłu filmowego, które sprzeciwia się temu, co uważa za "purytańską nietolerancję flirtu inspirowaną przez Amerykanów".
W 2018 roku aktorka Catherine Deneuve wraz z innymi osobistościami podpisała list broniący "wolności mężczyzn do zaczepiania" kobiet jako niezbędnej dla sztuki uwodzenia. Bardot zaś wcześniej nazwała oskarżenia aktorek przeciwko mężczyznom "śmiesznymi i bez znaczenia".
Niedawno francuska komisja parlamentarna stwierdziła, że przemoc seksualna pozostaje "systematyczna, endemiczna i trwała" w świecie francuskiej sztuki.
Proces Depardieu dotyczy zarzutów napaści seksualnej na planie filmu w reżyserii Jeana Beckera. Dwie kobiety – 54-letnia dekoratorka planu i 34-letnia asystentka reżysera – twierdzą, że aktor dopuścił się wobec nich przemocy seksualnej. Znana aktorka Anouk Grinberg, również występująca w filmie, publicznie poparła oskarżycielki, zarzucając producentom to, że "świadomie zatrudniali oprawcę".
W ostatnich latach kolejne kobiety oskarżały Depardieu o niewłaściwe zachowanie. Wśród nich jest Charlotte Arnould, 29-letnia aktorka, która twierdzi, że została przez niego zgwałcona w 2018 roku. Depardieu zaprzecza tym zarzutom, twierdząc, że ich kontakty odbywały się za obopólną zgodą. W grudniu 2023 roku hiszpańska dziennikarka i pisarka Ruth Baza złożyła w Hiszpanii skargę na Depardieu o gwałt, do którego miało dojść w 1995 roku w Paryżu.
Najtrudniejsze pożegnanie w "The Last of Us", na które nie byliśmy gotowi. Pamela Anderson cała w brokacie i pijacki morderczy pakt grupki przyjaciół w serialu BBC. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: