"Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" nie zachwyciło krytyków. Oceny poniżej oczekiwań

Po dwóch latach od premiery "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi" ma serwisie Rottentomatoes średnią ocen na poziomie 91 proc. Przypomnijmy, że film Riana Johnsona podzielił fanów jak żaden inny epizod, ale przeważającej większości krytyków bardzo przypadł do gustu. Sprawa z dziewiątym epizodem, który właśnie wchodzi do kin, wygląda inaczej.

"Najnowsza część jest naprawdę niezła, stanowiąca godne zamknięcie złożonej z dziewięciu epizodów głównej sagi" – tak o filmie "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" pisał nasz recenzent (czytaj więcej tutaj).

W zachodnich serwisach i prasie branżowej nie brakuje równie pozytywnych ocen, jednak w patrząc na Rottentomatoes, "Skywalker. Odrodzenie" wypadł znacznie gorzej niż "Ostatni Jedi" z 2017 r. Najnowszy film J.J. Abramsa po ok. 200 profesjonalnych recenzjach ma tylko 59 proc. Oczywiście sytuacja może się jeszcze zmienić (oficjalna premiera dopiero w piątek), ale już teraz widać, że krytycy nie przejawiają hurra optymizmu, jaki pojawił się dwa lata temu.

"Szkoda, że najgorsze zostawili na koniec", "Film wydaje się niezdarny, pośpieszny, a przede wszystkim przypomina przyznanie się do twórczej porażki", "Wymęczony" – tak o najnowszych "Gwiezdnych wojnach" pisali zachodni recenzenci.

Pojawiają się też głosy, że "Skywalker. Odrodzenie" wznosi się ponad błędy dwóch poprzednich filmów. "To porywające zakończenie" – pisała recenzentka "Sydney Morning Herald".

"Ok, finałowy epizod nie jest idealny. Będziecie z przyjaciółmi wytykać błędy w nieskończoność. Ale o to w tym chodzi. 'Gwiezdne wojny' to nie film, ale rodzina" – skwitował "Rolling Stone".

Widzieliście już "Gwiezdne wojny. Skywalker: Odrodzenie"? Zgadzacie się z negatywnymi opiniami?