"Zatęskniłam za graniem"
Ale decyzji o rezygnacji z aktorstwa miała wkrótce gorzko pożałować. Niestety, okazało się, że branża szybko o niej zapomniała.
- Przyszedł taki czas, że zatęskniłam za graniem. Zapisałam się do Agencji Passa, ale przez pięć lat pies z kulawą nogą się nie odezwał. Siedziałam w domu – opowiadała. Później udało się jej załapać do kilku odcinków serialu "Samo życie". - To nie była rola dla mnie – mówiła.
_- Myślałam, że się pobrzydzę i zagram coś ciekawego. Ze scenariusza wynikało, że ta kobieta to niemal Pytia, ale wszystko realizowano po łepkach, nie mogłam się w tym odnaleźć. Od tej pory nie mam propozycji. Nie szkodzi. Bardzo dobrze gotuję. Opiekuję się pieskiem. Całe życie miałam yorki. Chętnie zagrałabym w filmie, ale bardzo dobrą rolę, dla mnie. _