Helen Mirren nigdy nie zrozumie tweedowej królowej
Helen Mirren zdradziła, że kiedy zobaczyła stroje, w których miała wystąpić w dramacie "Królowa", była bliska płaczu.
Aktorka, która mimo niemłodego wieku wciąż słynie z seksapilu, lubi się stroić. Dlatego koncepcja występowania przed kamerą w trzewikach i tweedowych spódnicach, ulubionych elementach garderoby Elżbiety II, była dla niej czymś niewyobrażalnym.
- Kiedy przyszło do wyboru kostiumów, dosłownie płakałam - wspomina Mirren. - Właśnie zagrałam Elżbietę I, a to była wycieczka do krainy fantazji. Mogłam wystroić się jak świąteczna choinka. A teraz musiałam rzucić to dla brązowych trzewików i tweedowych spódnic. Ciężko było mi być kimś, kto wybiera takie stroje. Pomyślałam sobie, że nigdy nie zrozumiem tej kobiety.
Odzianą w tweed Helen Mirren w roli Elżbiety II mogliśmy podziwiać na ekranach kin w styczniu tego roku.