"To nie są żadne koneksje"
Młoda Englertówna nie kryje, że marzy się jej pójście w ślady ojca i zostanie znaną aktorką. Ostatnio można ją oglądać w serialu "Barwy szczęścia" - i choć niektórzy twierdzą, że karierę zawdzięcza wyłącznie rodzicom, oni stanowczo temu zaprzeczają.
- Wypatrzył ją agent. Ja się dowiedziałem po pierwszym dniu zdjęciowym, że ona gra w serialu. Uważam, że chyba jest zdolna. To nie są żadne koneksje, jako wieloletni rektor Warszawskiej Szkoły Teatralnej wiem, że dzieci aktorskie mają o wiele trudniej - twierdził Englert w "Pytaniu na śniadanie".