Oliver Reed
Śmierć 61-letniego Olivera Reeda zaskoczyła w maju 1999 ekipę „Gladiatora”.
Aktor zmarł na atak serca, przebywając na planie filmowym na Malcie.Miało to miejsce przed ukończeniem wszystkich scen z jego udziałem, w tym tej najważniejszej – ostatniej konfrontacji z Maximusem.
Ridley Scott podjął decyzję o wykorzystaniu cyfrowej postaci aktora.
- To wielka, poruszająca rola – mówił wtedy reżyser. - Nie mogliśmy pozwolić sobie na jej wycięcie, a jednocześnie brakowało nam właściwej kulminacji. Dwie minuty dodatkowego materiału z komputerowym „dublerem” Reeda kosztowały przeszło 3 miliony dolarów. Efekt końcowy jest zaskakująco autentyczny i bardziej subtelny, niż zakładała to wcześniejsza wersja scenariusza.