"Idol" pomógł Jennifer Hudson
Jennifer Hudson jest najpopularniejszą uczestniczką "Idola" w historii programu.
25-letnia artystka zajęła siódme miejsce w finale w telewizyjnym konkursie talentów, zabłysnęła jednak jako aktorka w musicalu "Dreamgirls", który przyniósł jej Złoty Glob, nagrodę BAFTA oraz nominację do Oscara. Na temat zdolności Hudson wypowiedział się jeden z jurorów amerykańskiego "Idola".
- Oceniałem tylko jej możliwości wokalne, bo to program dla piosenkarzy - tłumaczy Simon Cowell. - Dziś otworzyły się przed nią drzwi do wielkiej kariery. Życzę jej powodzenia.
Artystka, która nie chowa urazy dla Cowella, wyznała, że udział w "Idolu" wiele ją nauczył.
- To było najbardziej stresujące wydarzenie w moim życiu - opowiada Hudson. - Byłam rozczarowana przegraną, ale zwycięstwo w finale nie było moim marzeniem. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Wierzyłam, że pewnego dnia uda mi się dokonać wielkich rzeczy.