Jamie Foxx nie chce kolejnej tragedii
Jamie Foxx nawołuje amerykańskich raperów, aby zaniechali waśni.
31.08.2005 11:53
Aktor jest oburzony incydentem w trakcie niedzielnej ceremonii MTV Video Music Awards w Miami. Foxx, który podczas imprezy wystąpił z Kanye Westem, przyznał, że nie rozumie postępowania hiphopowego potentata Suge'a Knighta.
Dzień przed rozdaniem nagród telewizji MTV producent został postrzelony. Nie przeszkodziło mu to jednak użyć broni w czasie gali. Knight zdecydował się na tak drastyczny krok po tym, jak raperzy Fat Joe i 50 Cent znieważali się nawzajem w czasie swoich koncertów.
Zdaniem Foxxa, artyści ci zepsuli wieczór. Jednocześnie laureat Oscara obawia się, iż dojdzie do podobnej wojny jak ta, której śmiertelnymi ofiarami stali się Tupac Shakur i Notorious B.I.G.
- Kocham wszystkich tych facetów - oświadczył hollywoodzki gwiazdor. - Przypadek Tupaka i Biggiego powinien ich jednak czegoś nauczyć. Odpuście sobie! Biorę udział w tej grze od 20 lat. Widziałem jak jedni przychodzili, a inni odchodzili. Nie chcę, by znów wydarzyła się jakaś tragedia.