Sukces to męka
Nie ma pan marzeń, bo już wszystkie pan spełnił?
- Aktor, który ma marzenia, jest kompletnym idiotą. Dlatego, że niespełnione marzenia męczą. Druga sprawa jest taka, że spełnione marzenia to jest sukces, a człowiek nigdy nie jest wystarczająco dorosły, żeby wiedzieć, co znaczy sukces. Sukces to nie jest tylko satysfakcja i przyjemność, to jest męka dochodzenia do niego, męka utrzymania go przy duszy. W teatrze ma się trzy, cztery lata i cały czas rola za rolą. To nudzi, a trzeba dalej ten sukces podtrzymywać. Czyli tak na dobrą sprawę sukces jest udręką. Na początku chce się sukcesu, a potem wiadomo, że ten sukces wcale nie zbawi tego świata. Niech pani jednak nie myśli, że ja jestem smutny - jestem bardzo wesoły, dlatego tak mówię.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )