Niezadowolona seksbomba
- Kobiety mnie lubią, ponieważ nie wyglądam jak dziewczyna, która mogłaby im ukraść męża. A przynajmniej nie na długo* – śmiała się, pytana o powód swojej popularności. *- Z kolei mężczyznom podobam się, bo nie noszę stanika.
Choć posłusznie godziła się, by wytwórnia zrobiła z niej seksbombę, w rzeczywistości nie była do końca zadowolona ze swojego wizerunku.
- Mój Boże, czy zawsze już będę musiała nosić wydekoltowane sukienki, żeby mnie zauważono? - pytała bezsilnie.
Tymczasem, choć przyznawano, że w filmy, w których gra, nie należą do najlepszych, a jej role bywają naprawdę kiepskie, kariera Harlow nabierała tempa, zaś widzowie oszaleli na jej punkcie.