*Jeremy Irons nie żałuje, że nie zdecydował się na rolę Hannibala Lectera w "Milczeniu owiec".*
Aktor był jednym z kandydatów do roli przerażającego mordercy, która ostatecznie przyniosła Oscara Anthony'emu Hopkinsowi. Irons zapewnia, że jego ówczesna decyzja nie spędzała mu snu z powiek.
- Lubię grać skomplikowane, mroczne postacie, ale wtedy dopiero co wystąpiłem w "Nierozłącznych", a przed sobą miałem "Drugą prawdę" - opowiada Irons. - Pomyślałem: "Nie mogę wziąć na siebie kolejnego, tak ciężkiego filmu". A potem, gdy zobaczyłem, jak Tony Hopkins zagrał Lectera, stwierdziłem: "Dzięki Bogu, że nie przyjąłem tej roli".
Jeremy'ego Ironsa mogliśmy podziwiać w lutym 2009 roku w komedii "Różowa Pantera 2".
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.