2z8
Młodzieńcza miłość
Roberta Gonerę Fraszyńska poznała we wrocławskiej szkole teatralnej.
- Uczucie, które połączyło mnie i Roberta, było czymś niesłychanie pięknym, czystym – przytacza jej słowa "Na żywo".
Pobrali się szybko, w 1990 roku, a zaraz potem na świat przyszła ich córka Nastka.
Ale choć doskonale się dogadywali i mieli wspólne pasje, już wkrótce w małżeństwie pojawiły się pierwsze zgrzyty. Coraz częściej się kłócili.
– Wtedy jeszcze nie znałam mocy kompromisu, więc nie wiedziałam, że trzeba się nim posługiwać w dorosłym życiu – mówiła Fraszyńska w "Gali". Rozwód okazał się kwestią czasu.