„Te historie są przykre”
- Owszem, wielu z nich lubiło gdzieś wyjść i wychylić kilka drinków, ale wszystko było pod kontrolą. Dobrze się bawiliśmy i miło spędzaliśmy czas w swoim towarzystwie. Nie było żadnych pijackich awantur ani nic podobnego; te historie są przykre - mówiła Margaret Pellegrini, jedna z aktorek wcielających się w Manczkinów.
Wtórował jej kolega z planu, Jerry Maren:
- Niby jak mielibyśmy się upijać za 50 dolców tygodniowo? - dodawał. - Ale fakt, była tam dwójka z Niemiec, która lubiła piwo. Pili piwo rano, popołudniu i wieczorem i sprawiali trochę problemów. Chcieli też poznawać dziewczyny. Ale to był wyjątek - zapewniał.