Trwa ładowanie...
d3uuzxu
04-12-2006 18:08

Karol - człowiek, który został Papieżem

d3uuzxu
d3uuzxu

Ocena filmów takich jak "Karol - człowiek, który został Papieżem" jest niezwykle trudna. Takie obrazy odbiera się bowiem sercem, przymykając oko na formalne niedoskonałości.

Film powstał w oparciu o książkę "Historia Karola" autorstwa Giana Franco Svidercoschiego. Akcja rozpoczyna się w 1939 roku, gdy wojska niemieckie dokonują inwazji na Polskę. Wówczas Karol Wojtyła był studentem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Będąc świadkiem okrucieństw II Wojny Światowej, po śmierci ojca i przyjaciół, dobrze zapowiadający się pisarz i aktor postanawia poświęcić swoje życie religii.

Produkcja włoskiego reżysera Giacomo Battiato pomyślana została jako dwuodcinkowy film telewizyjny. Dlatego też to, co można zobaczyć w kinie rozczarowuje. Pierwsza połowa filmu poświęcona jest tragedii II Wojny Światowej, której świadkiem był Wojtyła. To właśnie wojenne wydarzenia przyczyniły się do tego, iż przyszły papież zrezygnował ze świeckich studiów i włożył sutannę. Druga część produkcji przypomina natomiast zestaw najważniejszych momentów w życiu Wojtyły. Kolejne sceny prezentowane są jako odarte z głębszej refleksji ożywione kalendarium. Najsłabiej jednak wypadają sztucznie brzmiące dialogi, w których wykorzystano ustępy z pism Wojtyły. Słuchając wypowiedzi bohaterów odnosi się wrażenie, że realizatorzy przedsięwzięcia zapomnieli, iż kluczowym słowem pojawiającym się już w tytule produkcji jest termin "człowiek".

Jednak nie można zapomnieć, iż produkcja Battiato nie jest filmem dokumentalnym. Jako przedsięwzięcie fabularne niezwykle mocno oddziałuje na emocje widza. Największą zaletą obrazu jest to, iż próbuje ukazać nieznaną - nawet Polakom - twarz Wojtyły, mężczyzny, którego losy mogły potoczyć się zupełnie inaczej gdyby nie nazistowska okupacja. Dlatego też można wybaczyć, iż film miejscami nie trzyma się faktów, a postacie otaczające przyszłego papieża są tak naprawdę fikcyjnymi figurami złożonymi z kilku różnych prawdziwych znajomych Ojca Świętego.

Film odniósł już spektakularny sukces we Włoszech. Przed odbiornikami telewizyjnymi w ciągu dwóch kolejnych wieczorów zasiadło ponad 12 milionów ludzi. Można się jednak spodziewać, iż widownia produkcji w Polsce będzie znacznie większa.

d3uuzxu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3uuzxu