Karolak przyjechał i odwołał występ. Bo było złe światło

- Pan Tomasz przyjechał, ale stwierdził, że nie wystąpi - opowiada dyrektorka z Gminnego Ośrodka w Klukach, gdzie stand-upowy występ miał dać ostatnio Tomasz Karolak. Aktor powiedział jednak "nie". O co poszło?

Tomasz Karolak
Tomasz Karolak
Źródło zdjęć: © kapif | KAPiF.pl

04.12.2023 | aktual.: 04.12.2023 09:30

Tomasza Karolaka nie trzeba przedstawiać. Aktor zyskał popularność, grając w filmach (ostatnio "Porady na zdrady 2") i w serialach (żeby wymienić choćby "Rodzinkę.pl"). W powoli zbliżającym się ku końcowi 2023 r. Karolak miał ręce pełne roboty. Premierę miały nie tylko wspomniane "Porady...", ale także "Miłość do kwadratu jeszcze raz" i "Miłość do kwadratu bez granic". O Karolaku głośno było w kontekście politycznym. Pojawił się w materiałach wyborczych jednego z kandydatów Konfederacji, Michała Połubczyka. A gdy kilka dni temu zaprzysiężeni posłowie złożyli oświadczenia majątkowe, okazało się, że inny poseł Konfederacji, Przemysław Wipler, pożyczył Karolakowi 30 tys. .

Karolak dał się też ostatnio we znaki mieszkańcom wsi Kluki w województwie łódzkim. W listopadzie miał dać występ w tamtejszym Gminnym Ośrodku Kultury. Do występu nie doszło. Co się stało?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Występ miał odbyć się 20 listopada. Teraz "Na żywo" opublikowało wypowiedzi wszystkich zainteresowanych stron małej afery. Mieszkańcy Kluk byli bowiem oburzeni, że mimo zapowiedzi, do występu Karolaka nie doszło. - Pan Tomasz przyjechał, ale stwierdził, że nie wystąpi - skomentowała dyrektor Gminnego Ośrodka.

Jak twierdzi, aktorowi miało nie odpowiadać oświetlenie. - Dla wszystkich, dla mnie, było to ogromne zdziwienie. Menedżer występu był już tutaj trzeci raz, lokal i warunki znał doskonale, organizował tu wcześniej koncerty. My w niczym nie byliśmy winni. Nikt jeszcze nigdy nie narzekał na oświetlenie, choć może to nie były gwiazdy takiego formatu - dodała dyrektor Marzanna Socha.

Co na to Karolak? W rozmowie z "Na żywo" potwierdził, że nie wystąpił, bo "sala była kompletnie nieprzygotowana do występu stand-upowego".

- Państwo organizatorzy wyobrażali sobie, że wystąpię w rozświetlonej sali bez żadnej intymności i dla widza, i dla występującego. Aktor, który ma formę z pogranicza teatru, nie może mieć takich warunków, To tak, jakby wyjść na salę gimnastyczną przy zapalonych światłach. Odmówiłem występu, co nie było przeciwko publiczności, broń Boże, tylko przeciwko takiemu traktowaniu artysty - przyznaje Karolak.

Winę na siebie bierze menadżer aktora, który odpowiada za jego występy. - Nie jest to wina ludzi z ośrodka ani Tomka, bo to ja rzeczywiście znam to miejsce. I oni, i Tomek to bardzo fajni ludzie. Cóż, można chyba powiedzieć, że zawaliłem - przyznał Mikołaj Jakubowski.

Mieszkańcy dostali zwrot pieniędzy za bilety, ale niesmak - jak komentują niedoszli goście występu - pozostał.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)